sobota, 11 września 2010

Rozdział 12 - "mogę robić to, co mi się żywnie podoba!"

Mijała właśnie moja czwarta lekcja, chemia. Siedziałam na niej przed Sterlingiem, niestety. Kilka minut przed dzwonkiem dostałam karteczkę
„Taylor, spotkajmy się po lekcjach przed szkołą. Sterling.”
Zgniotłam kartkę w dłoni po czym wrzuciłam ją do piórnika. Dzwonek oznaczający koniec lekcji. Lekko zdenerwowana, powoli zaczęłam pakować swoje rzeczy. Wyszłam z klasy jako ostatnia. Wyszłam z budynku szkoły i zobaczyłam postać Sterlinga siedzącą na schodach.
- Co chciałeś? – spytałam, siliłam się aby ton mojego głosu był szorstki i chłodny, ale chyba mi to nie wyszło.
- Przeprosić.. naprawdę mi przykro. Po prostu ja.. ja… nie mogę bez ciebie żyć. Tak, wiem te słowa brzmią głupio ale to prawda. Ledwo cię znam ale coś przyciąga mnie do ciebie, uzależniłaś mnie swoją osobą. Gdy nie ma cię w pobliżu wariuję, bo Cię kocham… - po tych dwóch ostatnich słowach, zatkało mnie. Chciałam wydobyć z siebie jakiś głos, tymczasem nie mogłam.
-Taylor, powiedz coś, proszę… - nie odpowiedziałam. Zbliżył się do mnie, tam że teraz stykaliśmy się ciałami. Przybliżył spokojnie swoją twarz do mojej i delikatnie musnął moje wargi. Oplotłam ręce na jego szyi, a ten zaczął mnie całować z większą odwagą. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Niby nie zerwałam z Justinem i dalej go kochałam, ale myśl że wyjechał i zostawił mnie bez słowa nie dawała mi myśleć normalnie, w sposób taki że kiedyś coś nas łączyło. Oderwaliśmy się od siebie po kilku minutach, a może sekundach? Nie wiem, czas teraz nie miał znaczenia. Uśmiechnęłam się tylko do niego i poszłam.
Trzy miesiące później.
Sterling i ja jesteśmy parą już prawie trzy miesiące. Dziś wyprawia imprezę na która jest zaproszona większość ludzi z naszej szkoły. Matka wyjechała na jakieś spotkanie biznesowe więc mogę robić co chcę, przed całe trzy dni. Co do Justina, to już dawno pogodziłam się z jego odejściem. Dzięki Sterlingowi zaczęłam żyć na nowo. Impreza zaczyna się o 20, a aktualnie mamy 19:34. Ubrałam się w To umalowałam się dość mocno i wyszłam z domu. Mieszkaliśmy od siebie przecznicę dalej więc już po chwili byłam na miejscu. Przed domem było mnóstwo aut, słychać było bardzo głośną muzykę, śmiechy i krzyki gości. Zadzwoniłam dzwonkiem i utworzył mi lekko wstawiony już Sterling.
- Cześć kochanie – powiedział po czym ucałował mnie w usta. Pomimo alkoholu jego usta dalej miały słodki lekko miętowy smak. Weszłam do środka i przywitałam się ze znajomymi. Przyznam że dzięki Sterlingowi poznałam kilka fajnych osób. Między innymi Kate, 18-nastolatkę mieszkającą u swojego chłopaka, Liama. Kate pomimo dziewczęcego uroku, wcale nie była grzeczną dziewczynką. Zdarzało się jej ćpać, palić różne rzeczy i upić się do granic możliwości. Z imprezy na imprezę co raz bardziej ciągnęło mnie do zasmakowania tego życia.
- Kate! Cześć – powiedziałam po czym przybiłam jej „żółwika”.
- Siema, miło cię widzieć. Napijesz się czegoś?
- Chętnie. – powiedziałam a Kate od razu zaciągnęła mnie w stronę barku przy którym było kilka mocno wstawionych ludzi. Zamówiłam jeden drink, drugi, trzeci i piąty. Gdy byłam już kompletnie pijana, wyszłam do ogrodu z Kate. Przed nami stała grupka chłopaków. Kate podeszła do nich i jednego pocałowała namiętnie w uta. Zobaczyłam jak jeden wyciąga małą torebeczkę z białym proszkiem. Obróciłam się za siebie i zobaczyłam zmierzającego tu Sterlinga. Podszedł do nas, przywitał się i obiął mnie ramieniem. Wszyscy po kolei zaczęli wciągać białe prochy przez słomę od drinków, a razem z nimi Sterling.
- Chcesz? – odezwał się Liam. W odpowiedzi przytaknęłam głową po czym wciągnęłam spora porcję. Zobaczyłam ciemność i urwał mi się film.

Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Przyłożyłam dłoń do głowy i cicho jęknęłam. Nic nie pamiętałam. Leżałam w pokoju Sterlinga na łóżku a on obok mnie.
- Co się stało? – spytałam zachrypniętym głosem.
- Wciągnęłaś za dużo prochów i zemdlałaś.
- Aha..
- Idę zrobić coś do jedzenia, a ty śpij – ucałował mnie w czubek głosy i wyszedł cicho zamykając drzwi. Próbowałam zasnąć ale pomimo moich starań, nie mogłam. Ostrożnie podniosłam się do pozycji siedzącej i rozejrzałam się po pokoju.
- Smacznego – powiedział Sterling , położył tacę z jedzeniem na moich kolanach i sam wziął jedną kanapkę. – boli cię głowa? – spytał
- Trochę…
- Trochę, czy bardzo? To ważne..
- Bardzo…
- Zaczekaj tu – powiedział i wyszedł. Wrócił po chwili ze szklanką wody i tabletką od bólu głowy.
- Dzięki – powiedziałam jak już popiłam tabletkę wodą. Ułożyłam się w pozycji leżącej i próbowałam zasnąć. Sterling położył się koło mnie. Zasnęłam po kilku minutach oparta o jego ciepły tors.

Dwa dni później.
- Czy możesz wyjaśnić mi co to ma znaczyć?! – darła się moja rodzicielka już chyba po raz dziesiąty. W ręku trzymała przedwczorajszą gazetę. Były tam zdjęcia moje i Sterlinga z imprezy. Byłam kompletnie pijana. Ostatnim zdjęciem było jak wychodziłam z jego domu. I o co tyle hałasu?!
- Jestem prawie dorosła, mogę robić to, co mi się żywnie podoba! – krzyknęłam jej prosto w twarz.
- Nie poznaje cię Taylor… - powiedziała mama już spokojniejszym głosem. – Co ten chłopak ci zrobił?! – i znowu krzyk…
- Nic, po prostu się kochamy i nic ci do tego! – krzyknęłam i wbiegłam po schodach do swojego pokoju głośno trzaskając drzwiami.

Jestem z rozdziału bardzo zadowolona.
Zaszła pewna pomyłka, mamy 12-nasty a nie 11-nasty rozdział. Gdy wczoraj przeglądałam archiwum, natrafiłam na rozdział który nie miał tytułu. A więc obecny rozdział jest rozdziałem 12 :D
Wiecie? Mam taką wenę że już piszę kolejny rozdział xd
Następny jak będzie minimum 12 komentarzy.
Bay <33

15 komentarzy:

  1. No no no się rozkręca ostro ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. super dawaj kolejne rozdziały! ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję talentu pisarskiego.
    fantastyczne czytam wszystkie twoje opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ty to masz talen .
    a opowiadanie świetnie .

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział naprawde mi sie podoba strasznie wciągający, nie moge sie juz doczekać kolejnego
    Do nastepnego ;*****

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha, SchizuChan aż tak ci zalezy na następnym rozdziale że dodajesz po 2 komenty? xd ^^
    Następny, jutro 21.00 :D

    OdpowiedzUsuń
  10. zajebiesty !!! ♥♥♥
    ale ja tu chcę jeszcze nieoczekiwanego powrotu Justina ! xdd liczyłam na to, że on bd na imprezie

    OdpowiedzUsuń

1. Podaj szczerą opinię
2. Jeśli jesteś anonimowy, podpisz się.
3. Hm... nie wiem co jeszcze napisać. a no i nie przeklinaj xD
<3 Ptyśka.